Jaśko…Odebrany właścicielowi trafił do nas kilka lat temu razem z Miszą. Piękny, dostojny, mądry i bardzo zaniedbany i co najgorsze niewidzący. Nieleczone, nawet nie wiadomo czy zauważone przez właściciela owrzodzenia rogówki spowodowały niestety ślepotę. Biedny, cierpiący i zniewolony krótkim łańcuchem żył samotnie pomiędzy podwórkowym bałaganem. Zmarnowane cztery lata życia tak dobrego psa…Jaśko pomimo tego, że nie widział bardzo szybko odnalazł się w nowej rzeczywistości i bardzo szybko zaufał. Owrzodzenia rogówki leczyliśmy przez kilka miesięcy zakraplając oczy kroplami. Stan oczu poprawił się. Szukamy dla Jaśko domu! Najlepszego, bo tylko na taki zasługuje…w tej chwili przebywa w naszym fundacyjnym przytulisku w okolicach Krakowa.
Telefon: 783 553 197